Na salonach coraz częściej wraca się do tradycyjnych dań. Restauracje serwują świadomie dania znane z czasów PRL-u, proste i smaczne przepisy ceni się coraz bardziej. Dlatego jeśli przygotowujecie imprezę, postawcie na coś pysznego. Oto kilka pomysłów na zimne imprezowe przystawki, które warto wykonać – są szybkie, smaczne i niedrogie w przygotowaniu!
Wybranie zimnych przekąsek na imprezę ma kilka zalet. Po pierwsze nie musimy się martwić to, że wystygną i będą niedobre. Po drugie w dobie wykorzystywania ciągle tych samych pomysłów typu koreczki, kanapki czy bliny przyrządzona galareta wieprzowa będzie nie lada rarytasem (przepis na zimne nóżki: http://www.codogara.pl/3892/galareta-wieprzowa-zimne-nozki-mojego-dziadka/ )
Jeśli mówimy już o przystawkach rodem z PRL, to koniecznie musimy zwrócić uwagę na śledzie w occie. Co prawda najlepiej marynować je przez kilka dni, ale są idealną zakąską do alkoholu. Sprawdzą się znakomicie, bowiem są delikatne i smaczne.
Składniki: 1 kg świeżych tusz śledzi pozbawionych głów, 2 duże cebule, 1 litr wody, 1 szklanka octu winnego 10%, szklanka cukru, ziele angielskie, pieprz czarny, liście laurowe, 1 łyżka musztardy sarepskiej, olej do smażenia, 4 łyżki mąki.
Przygotowanie:
Myjemy śledzie i osuszamy. Następnie każdy z kawałków obtaczamy w mące i smażymy, aż nabiorą złotej barwy. Należy uważać, aby nie uszkodzić kawałków ryby. W międzyczasie należy zagotować wodę w garnku z octem, cukrem i garścią ziela i pieprzu. Po zagotowaniu studzimy mieszankę. Kroimy cebulę w krążki i wkładamy do naczynia, w którym będziemy marynować śledzie. Wstawiamy tam także rybę i zalewamy mieszaniną wody i octu. Odstawiamy do lodówki na 3-4 dni. Przed podaniem wykładamy na talerz i dekorujemy świeżym koperkiem.
Inną potrawą, która nada się idealnie na imprezę, jest tatar wołowy – oczywiście pod warunkiem, że wybierzemy świeże mięso i dobrej jakości dodatki. Świetnie pasuje zwłaszcza do czystej wódki. Białko mięsa pomoże rozłożyć alkohol.
Składniki: 1 kilogram polędwicy wołowej surowej, 6 żółtek, 1/2 szklanki oliwy, 3 łyżeczki sosu sojowego, 2 cebule, 5-6 ogórków konserwowych, sól, pieprz, papryka mielona.
Przygotowanie: Polędwicę myjemy i suszymy, a następnie mielimy lub siekamy na drobno. Do mięsa dodajemy przyprawy. Następnie wlewamy po łyżce oliwy i sosu sojowego. Odstawiamy na około 20 minut do lodówki. W międzyczasie kroimy na drobno cebulę i ogórki. Oddzielamy żółtko. Zwilżamy ręce oliwą i formujemy mięso na małe porcje i ustawiamy na talerzyku do jajek.
Polędwicę oczyścić, opłukać i dobrze osuszyć. Należy ją bardzo drobno posiekać ostrym nożem (można także zmielić, jednak prawdziwy tatar najlepiej smakuje z siekanego mięsa). Do mięsa dodać należy sól, pieprz i paprykę. Następnie wyrobić mięso, dodając łyżkę oliwy i sos sojowy. Odstawić na dłuższą chwilę do lodówki. Cebulę i ogórki pokroić w drobną kostkę. Jajka sparzyć i oddzielić białka od żółtek. Tatara podajemy obowiązkowo z żółtkiem jajka na wierzchu. Można posypać go świeżo zmielonym pieprzem.
Właśnie zauważyłem ostatnio duży wzrost popularności tatara na imprezach :) Często w wersji bez jajka, bo wiele osób nie przepada za surowym jajkiem. Zazwyczaj jest to przekąska, która pierwsza znika z talerza :)
OdpowiedzUsuń