S

piątek, 7 lutego 2014

Ptysie z bitą śmietaną

Pamiętam moje pierwsze ptysie, totalna porażka urósł tylko jeden a z reszty zrobiły się placuszki , to mnie bardzo zniechęciło do tego rodzaju ciasta. Ale z tego względu , że jestem wytrwała po pewnym czasie postanowiłam zrobić je ponownie , wyrosły pięknie, od tamtej pory nie miałam z nimi już żadnych przykrych niespodzianek :) No może po za tym, że o tych akurat zapomniałam i przytrzymałam za długo w piekarniku. Na pewno udało by się to zakamuflować cukrem pudrem ale my lubimy takie bez posypek :)

Ptysie z bitą śmietaną



Ciasto:
  • 1/2 margaryny (125 g)
  • 1 szkl wody
  • 1 szkl mąki pszennej
  • 3 duże jajka
  • szczypta soli
W garnku zagotować wodę z  margaryną i szczyptą soli. Na gotującą się wodę wsypać mąkę pszenną, energicznie wymieszać i gotować ciągle mieszając. Ciasto jest gotowe gdy ma szklisty wygląd i odchodzi od ścianek garnka. Pozostawić do ostygnięcia. Do wystudzonej masy dodawać po jednym jajku, ucierać do połączenia się składników, gotowe ciasto wyciskać lub kłaść łyżką w odstępach na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Czas pieczenia pierwsze 15 minut w 220 stopniach , kolejne 15 - 20 min w 160 stopniach.


Masa śmietanowa:
  • 400 ml śmietany 36 %
  • 1 śnieżka
  • 3 łyżeczki żelatyny rozpuszczonej w bardzo małej ilości gorącej wody
  • 3 łyżki cukru pudru
Żelatynę rozpuścić w małej ilości wody. Śmietanę ubić ze śnieżką i cukrem pudrem. Dolać żelatynę i ubić jeszcze chwilkę. Masa już po ubiciu ze śnieżką jest sztywna ale ja utrwaliłam ją jeszcze żelatyną


Ptysie z bitą śmietaną



3 komentarze:

  1. Fantastyczne. Pulchne, a z bitą śmietaną to poezja. Uwielbiam ptysie. Pozdrawiam, Krys

    OdpowiedzUsuń
  2. Ptysie to jednak trudne ciastka, a te są śliczne :) pamiętam ptyśki mojej mamy były obłędne, ale ona piekła je w prodiżu, teraz gdy się zepsuł już ich nie robi.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trafiony opis. Oby kolejne!

    Feel free to visit my blog post - natural pharmaceuticals

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania :)