Przygotowywanie biszkoptu nie jest specjalnie trudne i pracochłonne ale na efekt puszystego i wyrośniętego ciasta czekamy troszkę niespokojnie, czy wszystko pójdzie po naszej myśli.
- Po pierwsze:
Białka oddzielamy od żółtek , miska na białka musi być sucha i czysta a najmniejsza odrobina żółtka w białku spowoduje , że piana nam się dobrze nie ubije, wiec uważajmy , białka ubijamy z cukrem , aż ten całkowicie się rozpuści a piana będzie lśniąca i puszysta.
- Po drugie:
W formie w której będziemy piekli biszkopt nie smarujemy brzegów tłuszczem - biszkopt będzie wówczas równy.
- Po trzecie:
Biszkopt ładniej wyrośnie jeśli do ciasta dodamy kilka kropel octu lub soku z cytryny.
- Po czwarte:
Nie otwieramy drzwiczek piekarnika podczas pieczenia, możemy sprawdzić ciasto patyczkiem dopiero pod koniec czasu pieczenia uchylając delikatnie drzwiczki.
To są według mnie najważniejsze wskazówki przy pieczeniu biszkopta, ale nie zapominajmy również o tym , że piekarnik włączamy odpowiednio wcześniej , żeby ciasto nie czekało na blacie zanim ten się nagrzeje do ok 170 stopni.
Ciasta nie powinniśmy wlewać równo z brzegami foremki ,bo na pewno nam z niej "ucieknie" max powinno stanowić 2/3 wysokości formy.
Do biszkoptu dodaję zawszę łyżkę mąki ziemniaczanej lub budyniu śmietankowego, ten dodatek zapobiega opadaniu ciasta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania :)